czwartek, 20 czerwca 2024

Muzyka do filmu, czy film do muzyki? Kilka słów o twórczości I Häxa

 To projekt, nad którym pracowaliśmy latami, mówią Rebecca Need- Menear (wokalistka i artystka wizualna, udzielająca się na co dzień w duecie Anavae) oraz Peter Miles, producent współpracujący z Architects, Dodie i Fizz, współtwórcy grupy I Häxa, w ramach której realizują swoje niebanalne pomysły na połączenie muzyki i filmu. 

Sztuka, która czerpie z historii, wierzeń i rytuałów, jednocześnie nie uciekając od współczesności i nowej technologii, podnosząca na duchu, a chwilę później mrożąca krew w żyłach, uniwersalna i wyrafinowana, dla wszystkich, a zarazem dla wybranych, ale przede wszystkim skupiona na tym, by być tu i teraz. Trudno ją opisać, bo nieustannie wymyka się wszelkim ramom. Przyjrzyjmy się bliżej, czym jest I Häxa.

 



Tajemnicza, wielowymiarowa muzyka kolektywu oplata umysł i porusza duszę. Rozmarzone dźwięki zatopione w subtelnej elektronice, prowadzone pięknym głosem wokalistki balansują na gatunkowym pograniczu. Kojąca, hipnotyzująca melodia, niepokojące zaklęcia, dziwna, niejednoznaczna aura. Rock alternatywny, trip hop, psychodelia, muzyka neoklasyczna - wszystko się tu przeplata i łączy w ciekawą całość. 

Części pierwszej towarzyszy abstrakcyjny film, w którym dominuje aura post-apokaliptyczna, czerpiąca inspiracje z mitologii. W ten sposób twórcy starają się odnieść do absurdów współczesności, zderzając chaos i logikę. Poszukują sensu, równowagi i tożsamości w świecie, próbując odpowiedzieć na pytanie o to, co kształtuje naszą osobowość i determinuje to, kim jesteśmy.

 

W filmie bezimienna, podobna do widma kobieta budzi się, wyrywając się ze snu, który nieustannie się zmienia, przyprawiając o zawrót głowy. Śni o znajomych, ale bezimiennych twarzach, znanych, a jednak niezdefiniowanych miejscach, prowadzi ją bliżej nieokreślony impuls...  Coś stale burzy spokój i piękno natury, a postać jest stale w stanie napięcia i strachu, obawiając się tego, co czyha na nią w głębi lasu...

Ta autorska, nowatorska wizja to nic innego jak wyraz artystycznej wolności i poszukiwanie sensu w świecie, który coraz bardziej jest go pozbawiony. To muzyka, którą chłonie się w całości, najlepiej oglądając towarzyszące dźwiękom obrazy.

Co czyni nas ludźmi? Jacy jesteśmy? Gdzie przynależymy? Co nas kształtuje? W części drugiej opowieści autorzy pytają nas nieustannie o to, co czujemy, jak się czujemy. Próbują wyrazić to, co niezdefiniowane, trudne do opisania. W dźwiękach zawartych w drugiej części rozbrzmiewają echa filmowe, nawiązując poniekąd do przygód Jamesa Bonda, lecz także do dawnych obyczajów i znanych od wieków rytuałów.




Dwie ujawnione części to zapowiedź pełnego albumu grupy, który ukaże się w listopadzie nakładem Pelagic Records. Znajdą się na nim cztery części opowieści.

Posłuchajcie części 1: https://ihaxa.bandcamp.com/album/part-one

Posłuchajcie części 2: https://ihaxa.bandcamp.com/album/part-two