niedziela, 23 czerwca 2024

Harakiri For The Sky, Celeste, Sunken - Gdańsk, Drizzly Grizzly, 21.06.2024 [GALERIA ZDJĘĆ]

Moc, ciężar, a z drugiej strony refleksyjne melodie, zanurzone we mgle postaci i kameralna atmosfera - tak było w piątek w Drizzly Grizzly, gdzie o muzyczne emocje zadbali Austriacy z Harakiri For The Sky i ich wspaniali goście - duński Sunken i francuski Celeste. Był to wieczór stworzony dla fanów tej bardziej atmosferycznej odsłony metalu, idealny by zatopić się w mrocznej aurze.

 


 

 

Scena spowita mgłą, w tle majaczące sylwetki muzyków i wciągająca opowieść z gęstego, ciemnego lasu, z otchłani, z zaświatów - Sunken to jeden z tych zespołów, który hipnotyzuje atmosferą i wprowadza w trans za sprawą kołyszących, post-rockowych melodii przeplatanych black metalową mocą. W kameralną scenę Drizzly Grizzly ta muzyka wpasowała się wybornie. Skromni Duńczycy zaczarowali publiczność, która nie spodziewając się takiego obrotu spraw dała się wciągnąć bez reszty w mistyczną aurę dźwięków. To było naprawdę piękne i poruszające otwarcie wieczoru, które spełniło oczekiwania wymagających odbiorców, stawiających przede wszystkim na emocje i klimat.

O budowaniu atmosfery i stopniowaniu napięcia dużo wiedzą też członkowie Celeste, którzy oprócz świetnej muzyki mają w zanadrzu niebanalny pomysł na sceniczny wizerunek. Ich post metal jest gęsty i potężny, a zarazem bardzo wysmakowany i przestrzenny. W koncertowej odsłonie brzmi to wszystko jeszcze pełniej, a w połączeniu ze światłem stroboskopowym i czerwonymi latarkami-czołówkami robi nieprawdopodobne wrażenie, bezkompromisowo ciągnąc odbiorcę ku mrocznej, bezkresnej otchłani. Siła muzycznego rażenia Celeste była tak silna, że trudno było po tym występie zebrać myśli i siły na kolejne doświadczenia. 

Prawdopodobnie dlatego występ Harakiri For The Sky nie zadziałał na mnie tak silnie, jak można by się spodziewać. Był świetny i dopracowany pod kątem emocji i klimatu, a jednak minimalnie czegoś zabrakło, prawdopodobnie tego elementu zaskoczenia. Ekstremum intensywności ustąpiło miejsca melodyjnej atmosferyczności, balansującej na pograniczu post-rockowej pejzażowości i shoegaze'owego wycofania, kojąc emocje po dwóch poprzednich występach. Był to moment na głęboki oddech, relaks i odpłynięcie myślami. Publiczność przyjęła zespół ciepło i otwarcie, ochoczo reagując na zachęty do interakcji i oklaskując muzyków, którzy dawali z siebie maksimum. 

W odbiorze koncertów niewątpliwie pomogło bardzo selektywne, świetnie wyważone nagłośnienie i wyjątkowa, ciepła atmosfera w klubowym wnętrzu. Trzy świetne występy w miłym, stworzonym do właśnie takich koncertów miejscu, zagrane dla świadomej, otwartej publiczności to recepta na udany wieczór. Czego można chcieć więcej?


SUNKEN

 








































 

CELESTE





































 HARAKIRI FOR THE SKY